Kiedy windykator łamie prawo

W czasach kryzysów finansowych wzmaga się silnie działalność firm windykacyjnych, adwokatów czy kancelarii radcowskich, które za określoną stawkę wykupują „pakiet” długów obejmujący nawet wiele tysięcy dłużników a następnie podejmują kroki celem ściągnięcia należności od każdego z nich. Prawo pozwala na przeniesienie długu przez wierzyciela na inną osobę, czyli mówiąc inaczej, osoba wobec której mamy dług może ten dług zupełnie legalnie sprzedać. Aby ściągnąć kupioną należność nabywca długu będzie się na pewno kontaktował z dłużnikiem wysyłając listy, e-maile, sms-y lub dzwoniąc. O ile zakup długu jest w pełni legalny to już sposób jego ściągania nie zawsze jest zgodny z prawem i istnieje kilka zasad nagminnie łamanych przez windykatorów. Po pierwsze nie wolno kontaktować się z dłużnikiem w sposób, który może zostać uznany za nękanie. Nękaniem może być na przykład seria telefonów albo duża ilość sms-ów o dowolnej porze nocy i dnia. Ponadto windykator nie może grozić dłużnikowi ani go zastraszać. Zdarzają się przypadki, w których firma windykująca straszy powiadomieniem rodziny, sąsiadów czy znajomych o zobowiązaniach dłużnika. Nie wolno piętnować dłużnika przykładowo za pomocą oklejania jego skrzynki pocztowej informacją o zadłużeniu, albo umieszczając taką informację w dowolnym miejscu dostępnym dla innych osób, np. w internecie. Wyjątkiem są jednostki posiadające status biura informacji gospodarczej, które administrują specjalnymi bazami dłużników. Windykator nie ma również prawa dowiadywać się od szefa czy współpracowników o zarobki, stan majątkowy etc. Nie może też od samego dłużnika żądać wyjawienia majątku. Kolejnym bezprawiem w działalności windykatorów jest doliczanie jakichś dodatkowych opłat, na przykład za przedłużające się ściąganie długu, za wysłanie pisma, etc. Zasadniczo zapłacić trzeba kwotę obejmującą dług, odsetki, koszty sądowe i nic ponadto. Często pojawia się pytanie czy windykator może złożyć wizytę w miejscu zamieszkania? Odpowiedź brzmi może, ale nie ma prawa przekroczyć progu domu, ani też wejść na teren posesji. Takie prawo ma jedynie policja i komornik sądowy na podstawie orzeczenia sądu, o którym dłużnik jest informowany przez sąd. Długi niewątpliwie należy spłacać, lecz w razie nielegalnych działań windykatora dłużnik nie jest bezsilny i może a wręcz powinien się bronić. Może on wystąpić przeciwko windykatorowi na drogę sądową w celu ochrony swoich praw. Znajdując się w temacie długów nie można pominąć faktu, że długi sprzedawane firmom windykacyjnym są często bardzo stare, a to powoduje, że może pojawić się możliwość uniknięcia spłaty zobowiązania. Dlatego przed podjęciem dialogu z taką firmą, należy upewnić się czy aby nie istnieje możliwość uchylenia się od zapłaty na skutek przedawnienia. Nie można jednak żądać zwrotu pieniędzy jeśli dług pomimo że był przedawniony to został spłacony.



"Artykuł ukazał się w tygodniku Reporter Gazeta, a Wydawca wyraził zgodę na umieszczanie materiału redakcyjnego na jego stronie internetowej oraz portalach społecznościowych"